Film filmem, ale jeszcze nigdy tak nie zakochałam się w aktorze, jak w DeHaanie. Co chwilę pauzowałam i wpatrywałam
się w jego oblicze (ta uroda, oczy!), a początkowe, bezczelne zachowanie, kradło moje serce. Bardzo dobrze zagrał,
jestem naprawdę pod wrażeniem.
Dokładnie! Ja jestem nim oczarowana jeszcze od czasu "Kroniki". Od tamtej pory każda jego rola mi się podoba :O.
Ejże, weszłam na stronę filmu żeby założyć ten temat, a tu się okazuje że już taki istnieje, nie pozostaje mi nic innego jak podpisać się obiema rękami. Dobry aktor, zagrać tak chwiejną i egotyczną , a przy tym czarującą i pełna tajemnic postać byle kto nie potrafiłby.
Co jest według mnie całkiem śmieszne - oglądałam jego zdjęcia i na wielu z nich wydaje się naprawdę brzydki. A w filmie był tak niesamowicie hipnotyzujący, że straciłam dla niego głowę. Nie pamiętam kiedy ostatnio tak zachwycił mnie jakiś aktor ^^
No fajnie, czyli napalone małolaty wystawiają oceny tylko w oparciu o urodę aktora. Już wiem, że lepiej nie oglądać.
Święta racja. Film to bełkot, do tego nudny jak flaki z olejem, ale gówniary wystawiają dyszki, bo urzekła ich ładna buźka aktora. Żenujące.