Rewelacyjny, bardzo mocny dramat sądowy o walce z segregacją płciowa seksizmem i „stereotypem płci”,. Problem ten dotyczy niestety, kobiet na całym świcie. Jednak w niektórych krajach, w tym w Indiach, jest on szczególnie nasilony.
Lekceważony przez policje, wymiar sprawiedliwości, a nawet same kobiety, które swoje „siostry” mające odwagę żyć wbrew społecznym paradygmatom, żyć normalnie, jak kobiety na całym świcie, potępiają. Straszne jest to, ze stoją one w tym potępieniu za mężczyznami.
Rewelacyjna kreacja Bachchana. Jakże inna od tej, które znamy np. „Z czasem słońce, czasem deszcz” Niezwykle wiarygodnie zagrał adwokata, który jako jedyny podjął się bronić godności, niewinnie skazanej dziewczyny. Na sali sądowej rzeczowo, sukcesywnie obala stereotypy i krytykuje uprzedzenia.. A mowa końcowa to nie tyrada, jak jego oponenta, ale esencja tego, do czego nawiązywał przez cały proces.
Nie, znaczy NIE. Nieistotne, czy to NIE powie prostytutka, koleżanka z pracy, czy nawet żona. Nie, znaczy NIE.
„Nie, to nie tylko słowo. Nie, to kompletne zdanie””
Gorąco zachęcam do obejrzenia tego filmu. Warto, bardzo warto. Na mnie zrobił on ogromne wrażenie. To kino na najwyższym poziomie.

„Pink” - Międzynarodowy Dzień Różu. Globalny ruch odbywający się, co roku w drugą środę kwietnia, który zachęca ludzi z całego świata do solidnego noszenia różu w solidarności z zastraszaniem, dyskryminacją, seksizmem, wykorzystywaniem kobiet, homofobią,