Prawie wcale nie oglądam bollywoodzkich filmów, jednakże raz na jakiś czas lubię tę egzotyczną odskocznię filmową - korzystając z popularnego portalu (nie chcę robić reklamy) katalogującego tytułu filmów, które dostępne są na różnych serwisach streamingowych, wyszykuję dostępne i wysoko oceniane pozycje. Tak natrafiłem na Special 26 i nie zawiodłem się, co prawda jest około pięciu momentów, w których są charakterystyczne śpiewy i jeden, kilkuminutowy taniec, ale nie moim zdaniem nie przeszkadza to w odbiorze całości. Historia jest ciekawa, oparta na faktach, końcówka dość zaskakująca, jeden z lepszych bollywoodzkich filmów, jakie widziałem, jednak wciąż moim prywatnym liderem pozostaje DRISHYAM, które polecam każdemu z całego serca.