Pracuję w restauracji w Londynie i niedawno odwiedził nas z jakimś znajomym. Przez chwilę chyba zapomniałam, że jestem w Londynie, bo powiedziałam do mojego managera "Tej facet przy stoliku numer 8 wygląda jak ten koleś z Małej Brytanii..." a on na to, że to przecież on ;) Zapomniałam, że jak tutaj ktoś wygląda jak...
Potrafi zagrać wszystko. Jego Vicky, jego Andy, jego Daffyd, Florence, Marjorie, Judy, Dongalor,
Franklin Franklin - nie pozostawiają wątpliwości co do wszechtalentu. Rozśmiesza, rozczula,
przyciąga. Pozostaje liczyć, że będzie można częściej nacieszać się kolejnymi kreacjami.